środa, 10 sierpnia 2016

Dzień 8 - Tak szlifował, tak heblował, tak malował stoły.

"Kto hojnie sieje, ten hojnie też zbierać będzie." (2 Kor 9,6)

JUPII! Krzesła wyszlifowane i polakierowane. Prezentują się całkiem nieźle. Jednak to nie koniec naszych przygód z papierem ściernym i lakierem. Od samego rana czekały nas kolejne zadania. Zaraz po krzesłach w ruch poszły stoły. Agata z Agnieszką ochoczo zabrały się do przygotowania ich do lakierowania. Ks. Łukasz wprawiony już w bojach z lakierem zabrał się do malowania wraz z kl. Sławkiem. Kl. Jakub zabrał się za lakierowanie łóżek, jak się z czasem okazało po pierwszym pojawiały się kolejne. 

Dzień był dzisiaj upalny (do tej pory chyba najcieplejszy). Pracę umilały nam różne słodkości i owoce serwowane przez siostry. Szczególnie przypadły nam do gustu winogrona, które na poprzednim doświadczeniu pielęgnował kleryk Bartosz Kania (przesyłamy pozdrowienia).

A po pracy udaliśmy się w tradycyjną już powoli podróż na Kalwarię i do Grobu Bożego.

Po raz drugi uczestniczyliśmy w ceremonii zamykania drzwi bazyliki.

Po powrocie czekało nas ostatnie zadanie dzisiejszego dnia: wypisywanie pocztówek, które już niedługo zostaną wysłane do osób wspierających nasze misyjne doświadczenie na Górze Oliwnej.

Z powodu problemów z internetem zdjęcia pojawią się jutro :(
kl. Jakub













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz